USA vs Wielka Brytania

Łukasz J · subterranean homesick alien

Spotkałem się ostatnio z takim stwierdzeniem, że porównywanie zespołów wywodzących się z USA i z Wielkiej Brytanii to jak kłótnia o wyższości Bożego Narodzenia nad świętami Wielkanocnymi. A co wy myślicie?

oskar · Administrator

Zależy co dokładnie porównywać. Czy takie typowe amerykańskie pitupitu spod znaku Allman Brothers i Creed z typowo angielskim typu The Beatles, Blur, czy ogólnie zespoły amerykańskie z brytyjskimi.
Jeżeli to pierwsze to ja wolę brytyjską muzykę, bo bardziej wpada w moją estetykę.
Jeżeli to drugie to nie ma sensu robić takich porównań imho.

RVM · ttmr crew

uk o dziwo ma wieksza ilosc lepszych zespolow. albo stop, inaczej: te zespoly bardziej sie zapisuja w mojej pamieci. natomiast w kraju hamburgera wiele rzeczy jest taaakich saaamych. takie strokes polecialo, a za nimi 231 innych zespołów.

2+2=5 · Low ;>

USA:
1. Pixies
2. Sonic Youth
3. Phil Elvrum (wszystko)
4. Velvet Underground
5. Dufus
6. Yeah Yeah Yeahs
7. Tortoise
8. Antony and The Johnsons
9. Liars
10. Interpol
UK:
1. Radiohead
2. Blur
3. Massive Attack
4. Portishead
5. Hood
6. Future Sound Of London
7. Pink Floyd
8. David Bowie
9. The Smiths
10. Spiritualized

i o co się tu kłócić?

Akaji · paranoid android

nie jestem uprzedzony do ameryki, ale muzyka z wysp zawsze bardziej do mnie docierała...Szkocja, Anglia..moja miłość....,a USA tylko ok. ;]
taką mam mentalność.

sieka · tourist

UK kładzie na głowe USA. Dla mnie najlepsze jest the Cure i Madness (z UK) a z USA to chyba White Stripes.

2+2=5 · Low ;>

MALKAV · paranoid android

JonnyZielony · Low ;>

gusta IMO

Low · ttmr crew

sorry malkav, ale zrobiłeś to samo co wojtek, wymieniłeś losowo zespoły, które znasz.

a gdzie primal scream, ride, beastie boys?

bez sensu.

2+2=5 · Low ;>

MALKAV, nie rozumiesz chyba o co chodzi. podałem 10 losowych, genialnych kapel Amerykanskich i Brytyjskich. wiem, mogłem wrzucić velvet undeground, r.e.m., slowdive, the cure, the clash, ku*wa, mogłem podać multum różnych kapel. a te co podałem były w miare przypadkowe (te na ktore spojrzałem przegladajac moje mp3). i własnie o to chodzi. nie można stwierdzić który kraj jest lepszy bo jeden ma Lou Reeda a drugi ma Lennona czy McCartneya, jeden ma Sonic Youth drugi ma The Smiths, jeden ma R.E.M. a drugi ma Radiohead. obydwa kraje pozwoliły się rozwinąć takim świetnym muzykom, że chwała im za to, ale porównać się ich nie da.

co do Lou Reeda to przeciez wspomnialem o Velvet Underground, nie?

MALKAV · paranoid android

Ok, bez kata... musiałem się przyczepić
a) długo mnie nie było
b) nie wymieniłeś Modest Mouse

Co do przekazu zgadzam się w zupełności. Lou Reed to tylko velvet ? Sorry nie jestem specem.

aha Low Cię zdradził już nie jesteś anonimowy, uważaj Wink

Low · ttmr crew

uwazaj, bo jak malkav cie spotka, to zabije. (parafraza ckodów, bo zaraz pewnie ktoś źle odczyta)

wojtek nie lubi modest mouse. ta, też nie kumam.

i śmiem twierdzić, ze solowy reed jednak słabszy od velvetów.

2+2=5 · Low ;>

mamy butelki z benzyną wymierzone w ciebie (czy jakoś tak)

nie, dlaczego mam ich nie lubic? Lonesome Crowded West jest zajebista płyta. Reszty średnio słuchałem, ale coraz bardziej mi się podobają

no, Reed jeszcze był na płycie Antonego Very Happy

Klaudia · creep

Właściwie...muzyka brytyjska się różni od amerykańskiej...choć poweim szczerze że ta brytyjska lepiej do mnie trafia. Smile

są amerykańskie zespoły którę lubię. ale tych kalifornijskich kapel ścierpieć nie mogę Rolling Eyes