Pixies

FanThom · weirdo

Nie bądźmy hipokrytami! Wy też znacie się na muzyce, przynajmniej to można wywnioskować z postów jakie piszecie na tym forum. Poza tym użyłem słowa "trochę", jak już mówiłem nie znam Pixies zbyt dobrze Wink

Low · ttmr crew

stary. powołujesz się na alternatywe i andergrant. na bank 90% zespołów które uwielbiasz to 7 woda po doolittle. w ogóle co to za zbiorowa halucynacja z doolittle. przecież ten album wymięka przy surferze, które jest krążkiem idealnym. poza tym..eee.. co to dla ciebie jest ten cały alternatiff andergrandd?

i nie lubienie czegoś "dla zasady" pokazuje, ze jesteś już mocno ograniczony w kwestii odkrywania muzyki. oh, call me an asshole, ale to prawda. "nie musze znać neila younga i davida bowiego by całkowicie docenić built to spill" - to nigdy nie działa na dłuższą metę.

2+2=5 · Low ;>

Low · ttmr crew

ale tu nie chodzi o to czy aj lubie czy nie. ja już dawno przestałem lubić "zespoły" i lubie "płyty". po prostu tak wygodniej. zamiast ma mi ie półka piętrzyć całymi dyskografiami paru zespołów wyciskam ze sklepów co najlepsze Wink

a pixies > rh to jest teza średnia jak dla mnie. po prostu, z całym czacunem dla pixies, rh zrobili znacznie więcej.

2+2=5 · Low ;>

no i tu po raz kolejny nie mogę się zgodzić. Dla mnie całokształt Pixies jest czymś więcej niż dyskografią, biografią itd. Oni od pierwszej do ostatniej płyty trzymali poziom którego nie osiąga większość zespołów swoimi najlepszymi płytami. Surfer Rosa, Doolittle, Bossanova i Trompe Le Monde to są płyty do końca niesamowite, miażdżące każda czym innym. Radiohead nagrało 3 genialne płyty z 6. Kocham całą twórczość Radiohead, jednak potrafie dojrzeć wiele niedoskonałości w 1. (tutaj więcej), 2., czy 6. płycie. W Pixies jest mi trudno znaleźć WIELE niedoskonałości. Mają średnie kawałki, ale nigdy żadna z ich piosenek nie powodowała u mnie odruchu wymiotnego (a w przypadku Rh są takie). Owszem, brzmieniowo (dzięki użyciu elektroniki) Radiohead brzmią dużo barwniej, ale nie byłoby Radiohead bez Pixies. to świadczy o ich wyższości (szukaj: koncert z bostonu '96, słowa Thoma na początku Stop Whispering).

Low · ttmr crew

"this is song for our heroes, the pixies"

ale i tak nie zmienia to faktu, że pixies nagrali 4 płyty bez skuchy - ale jedna była naprawdę genialna. a radiohead, niczym built to spill, mieli serie klasycznego hat-tricka który zmienił troche myślenie o tak zwajem muzyce komercyjnej. oczywiście gówno znaczy to, że cokolwiek zmienił, jednak pixies jako poównanie dzieł najlepszych przegrywa z radiohead o kilka długości. bo pixies to surfer rosa jako dzieło nadprzyrodzone i 3 pozostałe płyty. radiohead na tym polu są lepsi. choć bardziej lubię pixies. dziwne.

nasz kalsyczny koszmar znowu się budzi ;>

FanThom · weirdo

Low · ttmr crew

ale ja jestem wyluzowany. heh. ludzie, naprawdę nie ma co sie spinać w życiu.

wygłosiłem wniosek na zasadzie tego, ze napisałeś:
"Może to wynika z faktu, że nie lubie tzw. "klasyki"(samo słowo jest do dupy) i zawsze związanego z nią podniecenia"

po czym mówisz, ze troche sie znasz na muzyce gitarowej. więc a ci mówię, ze na da się znać na czymś, nie znając podstaw. a jeśli "nie lubisz" to znaczy, ze omijasz łukiem jeśli coś ma taki status. (moze się mylę, może nie) pisanie wierszy też nie jest pisaniem wierszy jeśli nie wiesz czy tutaj jest przenośnia, czy tutaj powtórzenie czy rymy są takie, kiedy przenieść słowo linijke nizej itd. jasne, że można to robić i osiagać sukcesy - ale zabierając głos w temacie o muzyce w-y-p-a-d-a-ł-o-b-y mieć niejako pojęcie o czym się mówi. i nie twierdze, że masz znać akordy, sposoby konstruowania arnżów i cały ten szajs dla snobów. po prostu porozmawiajmy. rzuć nazwy, uzasadnij, przekonaj mnie. that's all, dude.

FanThom · weirdo

Chyba sam fakt, że pytam się o płyty Pixies świadczy o tym, że nie omijam klasyki szerokim łukiem. Po za tym powiedziałem, że się tylko trochę znam Wink

Nie będę udawał, że pozjadałem wszystkie rozumy, bo daleko mi do tego, Ty też nie znasz jeszcze wszystkich płyt świata.

Blackberry Belle · blackstar

do niedawna znałam tylko Where Is My Mind. to chyba pierwszy raz usłyszałam w wykonaniu Black & Placebo Wink

ale jakiś czas temu na mtv2 trafiłam na Monkey Gone To Heaven i od tego czasu trochę się wkręciłam w Pixies. a zwłaszcza w Surfer Rosa i Doolittle.
mogliby ich na jakiś festiwal kiedyś ściągnąć.